Chyba każdy lubi fast foody? Zapragnęłam zrobić własny McZestaw ;) Większość znanych mi wersji frytek ma pewną wadę- "zabiera" nam możliwość zjedzenia innych węglowodanów. Zarówno tradycyjne, jak te z selera, pietruszki i marchewki sprawiają, że musimy pożegnać się z bułą. Wyjątkiem są publikowane tutaj frytki z dyni, którą jednak jem niemal co rano na śniadanie. Z obawy, że sama niedługo zamienię się w dynię postanowiłam zrobić eksperyment z innym warzywem. Jak się później okazało- bardzo udany. Kalarepka ma wyraźny, lekko ostry smak, zachowuje chrupkość, a posypana kurkumą pięknie prezentuje się na talerzu. Przedstawiam moją wersję fast fooda- pyszną, sycącą, całkowicie zgodną z dietą i pełną witamin.
Co będzie potrzebne?
* bułka pełnoziarnista
* awokado (o ile gramatura bułki nam pozwala)
* pieczona polędwica z dorsza
* kiełki rzodkiewki
* kalarepka
* kurkuma, sól
* opcjonalnie: jogurt, chrzan, musztarda
Przygotowanie:
Kalarepkę kroimy w słupki, obsypujemy kurkumą i solą i wkładamy do piekarnika na 30-40 min. (w zależności, czy chcemy osiągnąć chrupkie, czy zupełnie miękkie frytki). Ja piekłam równocześnie porcjowanego dorsza w folii i kalarepkę. Rozkrojoną bułkę smarujemy awokado, wkładamy na chwilę do piekarnika. Następnie składamy burgera i cieszymy się fantastycznym obiadem :)
Z jogurtu i chrzanu można zrobić znakomity sos do frytek, mnie smakowały także z musztardą.
Polecam gorąco :)
Autor: Panna Barbara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz